Zrobili wysypisko z dawnej fabryki
Ruiny starej „Bawełny”
Starsi mieszkańcy Żar zapewne pamiętają czym była stara „Bawełna”. Jak sama nazwa wskazuje była to fabryka bawełny, znana bardzo szeroko w regionie. Przez wiele lat było to miejsce pracy dla okolicznej ludności. Fabryka działa jeszcze pod zaborami, potem już w II Rzeczypospolitej, a nawet po wojnie. Niestety, położona w Żarkach Wielkich fabryka dzisiaj jest tylko smętnymi ruinami, które mogą przyciągnąć miłośników historii i dawnej architektury. Fakt, przez wiele lat turyści napływający do Żarek Wielkich podziwiali to, co z fabryki pozostało. Jednakże teraz jest mało prawdopodobne, by ktoś zechciał tu przyjechać. Chodzi o to, że w ruinach powstało nielegalne wysypisko śmieci. Ludzie przyjeżdżają do fabryki i wyrzucają tutaj odpady. Nikt tego nie kontroluje, nikt nie sankcjonuje. Miejscowa ludność jest bardzo zaniepokojona tym procederem.
Władze są bezsilne
Władze gminy Żarki Wielkie są bezsilne wobec tego, że w fabryce powstało wysypisko śmieci. Przyczyną jest nieuregulowany stan prawny. Oficjalnie ruiny fabryki są własnością prywatną. Sęk w tym, że gmina nie wie kto jest właścicielem. Na przestrzeni lat właściciele zmieniali się dość często. Tak czy siak, skoro mówimy o terenie prywatnym, to władze nie mogą ot tak sobie tam wejść. Dodatkowo wójt nie może zamontować tam kamer, by przyłapać ludzi, którzy nielegalnie wyrzucają tam śmieci. Co ciekawe, kimkolwiek jest właściciel to nie płaci on podatków na rzecz gminy. Zaległości z roku na rok rosną, a nie wiadomo, kto powinien je uregulować.
Historia fabryki „Bawełna”
Fabryka powstała w 1895 roku i początkowo zajmowała się produkcją tektury oraz pergaminu. Nazwa fabryki zmieniała się z czasem. Na początku były to „Młyny Papiernicze oraz Fabryki Tektury i Pergaminu w Żarkach Wielkich”. W latach 1900-1923 fabryka nazywała się „Północnoniemieckie Fabryki Pergaminu i Tektury. Spółka Akcyjna”. Od 1924 roku funkcjonowała nazwa „Fabryki Papieru i Kartonu. Spółka Akcyjna”. Lata 20-te oraz 30-te były okresem prosperity dla fabryki. Produkcja rosła, tak samo jak sprzedaż, a fabryka cały czas poszerzała swój asortyment, rozbudowywała się i zatrudniała coraz więcej pracowników. W 1939 roku w przeddzień wybuchu II wojny światowej pracowało tu blisko 1200 osób. Po wojnie była to fabryka bawełny. Nadal był to duży zakład pracy. Do „Bawełny” aż czterema autobusami z okolicy dojeżdżało całe mnóstwo zatrudnionych w niej osób.
Jeśli poszukujesz więcej historycznych ciekawostek, to koniecznie zajrzyj do tego wpisu.
Niestety znajdują się „pomysłowi” ludzie, którzy stwierdzają, że tańsze jest zaśmiecanie naszej planety, niz wydanie kilku złotych na wywóz śmieci.