Żary – miasto zapaśników
Wielkie święto zapaśnicze w Żarach
W niedzielę, 12 września w Żarach odbyło się prawdziwe święto zapaśnicze. W hali sportowej Promienia Żary dzieci i młodzież zmierzyli się w ramach Otwartych Mistrzostw województwa lubuskiego. Pikanterii wydarzeniu dodał fakt, że gościem specjalnym był Tadeusz Michalik, brązowy medalista z Tokio.
Klub Argos z Żar może być dumny ze swojego podopiecznego. To właśnie tutaj swoje pierwsze kroki w karierze sportowej stawał wspomniany już Tadeusz Michalik. Zapaśnik pierwsze sukcesy odnosił również w czasie, kiedy reprezentował barwy Argosu. Uczył się walki zapaśniczej od trenera Ryszarda Dynowskiego. Jak widać nauka nie poszła w las, Tadeusz Michalik obecnie ciężko pracuje, kontynuując karierę sportowca i, jak widać osiąga międzynarodowe sukcesy. Tym większą atrakcją dla młodych zapaśników było jego pojawienie się w hali Promienia. Obecnie Tadeusz Michalik reprezentuje klub KS Sobieski Poznań.
Jak wyglądały Otwarte Mistrzostwa?
Uroczyste otwarcie Mistrzostw rozpoczęło się od gromkiego powitania Tadeusza Michalika. Towarzyszyła mu małżonka, Agata Michalik, która na pewno jest dumna z sukcesów sportowych męża. Stanowi dla niego wsparcie oraz pomoc mentalną w realizacji sportowych planów. Wiceburmistrz miasta Żary Olaf Napiórkowski wręczył Tadeuszowi Michalikowi pamiątkową statuetkę. Złożył mu też gratulacje oraz podziękowania od całej sportowej społeczności Żar.
W hali Promienia pojawił się też zasłużony trener zapaśników, Ryszard Dynowski. Jak już wspominano trener ów miał bardzo duży wpływ na ukształtowanie Tadeusza Michalika jako młodego zapaśnika. Nie zabrakło także Franciszka Dendewicza, który był pionierem zapasów na ziemi żarskiej. Ponadto zjawił się trener Marek Cieślak, który swego czasu stworzył żarską szkołę zapaśniczą. Przybyli trenerzy, działacze, oraz osobistości żarskich zapasów osobiście gratulowali sukcesu Tadeuszowi Michalikowi. Była to także okazja do rozmów oraz wspomnień.
Mistrz zaskoczony uznaniem
Tadeusza Michalika wszyscy zgromadzeni powitali gromkimi brawami oraz głośnymi gratulacjami. Mistrz był zdziwiony aż tak entuzjastycznym przyjęciem. Skromny i bardzo kulturalny nie odmawiał kibicom gdy ci prosili go o autografy oraz zdjęcie. Szczególnie wyróżniła się mała Ala, która bardzo kibicuje Mistrzowi. Podczas jego pobytu w hali, chodziła za nim niemal wszędzie. Później Tadeusz Michalik chętnie oglądał zawodu zapaśnicze dzieci i młodzieży.