Morsowanie jako trend zdrowotny zyskuje na popularności
Ponure zimne kąpiele, znane jako morsowanie, zyskują coraz większą popularność. Przyczyniają się do poprawy odporności, zwiększają siłę woli i mogą pozytywnie wpływać na krążenie krwi. Jednak nie każdy ma odwagę oddać się tej wyjątkowej formie aktywności. Zaskakuje fakt, że ilość ludzi pragnących spróbować tego trendu rośnie.
Od kilku lat morsowanie stało się prawdziwym fenomenem – swoista epidemia zdrowia, która zdobywa coraz większy rozgłos. Zwolennicy tego stylu życia, znani jako „morsy”, dobrowolnie i z uśmiechem na twarzy zanurzają się w lodowatych wodach. Dla wielu osób preferujących ciepło taka forma rekreacji jest niezrozumiała. Niemniej jednak, liczba amatorów tego typu ekstremalnej aktywności nadal rośnie.
Nie brakuje nawet rodziców, którzy zabierają na morsowanie swoje dzieci. Arkadiusz Pawlukowicz, znany też jako Szajba z Lubska, jest jednym z nich. W ubiegłym roku podzielił się zdjęciami swojej małej córeczki, która wtedy miała niecałe trzy lata. Mała morsuje z wielkim entuzjazmem, a jej zdrowie jest na tyle dobre, że rzadko wymaga pomocy lekarskiej. Szajba mówił, że razem z żoną morsują od dziesięciu lat i że są zdrowi jak ryby. Dodatkowo podkreślił, że choć uwielbiają ten sport, to zawsze dbają o bezpieczeństwo – dziecko zanurza się tylko na chwilę, a głowa pozostaje sucha. Po wyjściu z wody natychmiast ogrzewają małą morską syrenkę.