Tragiczny wypadek w Żarach: Pasażer autobusu zginął po tym, jak pojazd ruszył z miejsca

W Żarach, niewielkim mieście w województwie lubuskim, doszło do tragicznego zdarzenia w ruchu drogowym. Pełen pasażerów autobus stał się miejscem dramatycznego wypadku, który zakończył się śmiercią jednego z podróżnych. Cała sytuacja rozegrała się w środowe popołudnie, przyciągając uwagę zarówno lokalnych mediów, jak i mieszkańców.
Przebieg zdarzenia
Wydarzenie miało miejsce około godziny 15:20. Jak wynika z wstępnych ustaleń, autobus zatrzymał się na przystanku, by umożliwić pasażerom opuszczenie pojazdu. Jeden z mężczyzn, próbując wysiąść, nie zdążył całkowicie opuścić autobusu, gdy kierowca nagle ruszył z miejsca.
Okoliczności śmierci
Według świadków i policji, nieszczęśnik został uwięziony w drzwiach pojazdu. Autobus ciągnął go przez około 160 metrów, co doprowadziło do tego, że mężczyzna w końcu znalazł się pod kołami. Skutki tego wypadku były tragiczne – zginął on na miejscu.
Reakcja służb i zatrzymanie kierowcy
Na miejsce natychmiast przybyli funkcjonariusze policji oraz służby ratunkowe. Kierowca autobusu, 65-letni mężczyzna, został poddany badaniu na obecność alkoholu w organizmie, które nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Mimo to, decyzją prokuratora, kierowca został zatrzymany w celu przeprowadzenia dalszego dochodzenia.
Konsekwencje i dalsze kroki
Wypadek wywołał falę emocji w społeczności lokalnej. Policja prowadzi intensywne śledztwo, aby dokładnie ustalić wszystkie okoliczności zdarzenia i odpowiedzialność za tragiczny rozwój wydarzeń. Rodzina zmarłego oczekuje na wyniki dochodzenia, które mają rzucić światło na to, co dokładnie się wydarzyło i jakie kroki zostaną podjęte w związku z tą tragedią.