Wspomnienie po lodowisku w Żarach
Gdzie mieściło się lodowisko Amber?
Zima to taka pora roku, która wybitnie sprzyja uprawianiu sportów na śniegu. Szczególne szczęście pod tym kątem mają miejscowości górskie lub położone bardzo blisko gór. Niestety, nie wszędzie w Polsce jest możliwość uprawiania sportów zimowych na świeżym powietrzu. Często nie sprzyjają temu warunki atmosferyczne. Bywa tak, że przeszkadza to nawet w stworzeniu sztucznej ślizgawki na dworze. Odpowiedzią na to może być jednak kryte lodowisko. Kiedyś w Żarach mieliśmy kryte lodowisko Amber. Działało ono w latach 2008-2015. Zajmowało ono nieruchomość, w której współcześnie mieści się sala bankietowa Styl.
Jak działało lodowisko Amber?
Lodowisko Amber powstało blisko pływalni Wodnik. Jego otwarcie nastąpiło 26 października 2008 roku. Od razu przyciągnęło ono całą rzeszę fanów jazdy na łyżwach oraz ślizgania się po lodzie. Kryte lodowisko umożliwiało uprawianie tego sportu nie tylko zimą. Dzięki odpowiednim warunkom technicznym oraz klimatyzacji można było pojeździć po lodzie na łyżwach nawet upalnym latem. Lodowisko otwierało się o godz. 10:00 natomiast zamykało o godz. 22:00.
Przez pierwszy miesiąc ceny biletów były promocyjne, a potem płaciliśmy już za nie normalną stawkę. Rozliczenie obejmowało dwa terminy – od poniedziałku do piątku do godz. 16:00 oraz od piątku od godz. 16:00 do niedzieli do godz. 20:00. W tym pierwszym wariancie czasowym bilet normalny kosztował 8 zł z własnymi łyżwami, natomiast 11 zł z wypożyczonymi łyżwami. Bilet ulgowy kosztował analogicznie: 6,5 zł i 8,5 zł, natomiast bilet rodzinny 6 zł i 7 zł. W wariancie weekendowym każdy bilet był o złotówkę droższy. Wyjątkiem był bilet dla grup zorganizowanych. Zarówno w dni powszednie kosztował on 4 zł bądź 6 zł – w zależności czy dany klient miał swoje łyżwy czy nie.
Bilety obowiązywały przez godzinę. Potem za każde rozpoczęte 6 minut należało dopłacić równowartość 1/10 biletu. Czyli jeśli ktoś miał bilet za 8 zł, to za 65 minut jazdy płacić 8,8 zł, natomiast jak ktoś miał bilet za 6 zł, to za 70 minut jazdy płacił 7,2 zł i tak dalej. Opiekun mógł wejść na teren obiektu za 1 zł, pod warunkiem, że nie wchodził na taflę lodowiska. W obiekcie można było jeszcze wypożyczyć pingwina do nauki jazdy na łyżwach, co kosztowało 3 zł. Wypożyczenie kasku kosztowało 1 zł, natomiast ostrzenie łyżew 6 zł. Chętni mogli wchodzić na ścianę wspinaczkową w cenie 10 zł za godzinę.
Dlaczego lodowisko Amber upadło?
Dlaczego lodowisko Amber upadło, skoro cieszyło się w Żarach taką popularnością? Mianowicie dlatego, że stało się ono przedmiotem egzekucji a następnie licytacji komorniczej. Smutny koniec spotkał lodowisko Amber w 2015 roku.